Forum  Strona Główna
Forum Oazy z parafii Św Wojciecha w Krakowie


Wyjazd oazowy - Szczawnica 6-8.05.2011 r.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Ogłoszenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
nenas



Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zgaduj:P

 PostWysłany: Pon 22:12, 09 Maj 2011    Temat postu: Back to top

gdzie je macie? chcę zobaczyyyyyć xD !

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Zuzia



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Pon 22:28, 09 Maj 2011    Temat postu: Back to top

[link widoczny dla zalogowanych]
Proszę bardzo Smile
Ponadto możesz pooglądać też inne nasze zdjęcia by fot Adaś Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Marcin



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Wto 22:57, 10 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Adaś napisał:


Specjalne podziękowania dla Marcina, za przeprowadzenie spotkania


Witam.
Ja również bardzo dziękuję za to spotkanie. Pokazaliście mi wiarę jakiej nie spotkałem w żadnej wspólnocie, na żadnych rekolekcjach i nigdy w oazie św. Wojciecha. Dziękuję za Wasze świadectwa życia. Dziękuję za to, czego mnie nauczyliście. Z wiarą jest tak, że im się jest bliżej Pana, "tym bardziej człowiek zdaje sobie sprawę, jaką jest szmatą.." (by Krzysiek Cepil -mój animator Wink). Choć brzmi to ostro, to tak naprawdę w kontekście ogromu Bożej miłości i stopniowego odkrywania jej doskonałości, dochodzi się do podobnych wniosków zestawiając to z naszym postępowaniem na codzień. Na szczęście u Boga nie mamy statusu "szmaty", tylko najukochańszego dziecka.
Przy tej okazji chciałem się z Wami podzielić moją refleksją, o której zapomniałem powiedzieć w trakcie spotkania. Otóż jednym z bardziej dobitnych dowodów na miłość do drugiej osoby, jest przyjęcie za nią jakiegoś cierpienia. Modląc się, można np. pościć. I tak, gdy rośnie nasza miłość, rośnie gotowość do poświęcenia. Dochodząc do maksimum tych dwóch stanów, mamy na przeciw siebie ogromną miłość i ogromne cierpienie. "Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich." (J 15,13) Krzyż jest zatem owocem potężnej miłości (jak wiemy, ten rodzaj kary śmierci był wyjątkowo bolesny (tak samo jak biczowanie i koronowanie cierniem)).
Przygotowując się do odejścia, chciałem podjąć temat kluczowy dla wiary, a takim jest Boża miłość. Jak się okazało, nie jest to tylko dla mnie rzecz najważniejsza. Wielu spośród Was mówiło o byciu na oazie jako o dowodzie na niezwykłą relacją jaką ma z każdym z Was Pan Bóg. Wspaniale, że poprzez Ruch odkrywacie drogę Bożą.
Na koniec zostawię Was z jedną myślą, o której wspominałem na spotkaniu -chrześcijaństwo, to nie zbiór zasad i norm moralnych, tylko relacja z żywym Bogiem. Szukajcie tej relacji, bo Pan pozwala się znaleźć.
Chyba tyle.
Z Bogiem!!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Zuzia



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Śro 11:52, 11 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Zachwycający jest Twój wniosek Kochanie, a propo zestawienia cierpienie z miłością - aż do całkowitego ich złączenia w śmierci Krzyżowej. Smile Piękne choć po ludzku ciężko to czasami zrozumieć i przyjąć.
Odniosę się też do tej wypowiedzi Krzysia Cepila. Faktycznie to dosadne stwierdzenie. Nie chcę mówić,że się z nim nie zgadzam bo faktycznie człowiek będąc coraz bliżej Boga widzi coraz więcej jak wiele brakuje mu do doskonałości. Chcę jednak po raz kolejny podkreslić, że nasze odczucia są subiektywne! Im bliżej Boga jesteśmy tym wieksza Jego radość z tego faktu i wieksze nasze szczescie (bo każde zboczenie z Jego drogi prowadzi do nieszczescia)! Kocha nas zawsze tak samo więc to się nie zmienia! Ale chcę zaakcentować,że w tym wszystkim nie możemy zapomnieć o wielkiej wartości każdego człowieka! Nawet jesli widzimy coraz wiecej grzechów to jestesmy wciąż niepowtarzalni i piękni dla Boga! I ważne jest to, że wciąż walczymy o wygraną nad grzechem, a kto walczy jest zwycięzcą. A nasza wyjątkowość wynika właśnie z tego faktu, że jesteśmy Dziećmi Bożymi!

O ten dodatek chciałam uzupełnić wypowiedź Marcina,żebyście nie mieli zadnych wątpliwości. Bo MArcin co prawda to wskazał ale wydaje mi się,że niektórzy mogliby pomonąc sedno!

I jeszcze krótko dodam,że ofiarowania za kogoś cierpienia czy postu, nie tylko jest pieknym dowodem miłości, nie tylko pozwala lepiej znosić sam ból, ale też przynosi prawdziwe owoce! Już parę razy to zauważyłam. W końcu jak to mówi Pismo Święte, są duchy, które tylko w taki sposób można usunać. ("Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem" Mt, 14,21)


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
marysia k



Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

 PostWysłany: Śro 14:21, 11 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Ja również dziękuję za ten wyjazd. Było wspaniale, mimo że na początku trochę nie najlepiej się tam czułam.

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Adaś



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krk / Sandomierz (zalezy jak na to spojrzeć)

 PostWysłany: Śro 23:36, 11 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Tak sobie zawsze myślałem, jak wielka i bezgraniczna musi być miłość Boga do mnie, skoro za moje grzechy, za mnie zdecydował się umrzeć na krzyżu. Za mnie pomimo tego, że bardzo często jestem taki słaby, tak często upadam. Mimo tego On nigdy się ode mnie nie odwróci i zawsze czeka na mój powrót. To wstaniałe mieć tę pewność, że ktoś zawsze mnie kocha.

To takie luźne przemyślenie. Ogólnie Podrazki napisały tak mądrze, że jeszcze z tydzień będę myślał nad jakąś inteligentną odpowiedzią Razz

marysia k napisał:
Ja również dziękuję za ten wyjazd. Było wspaniale, mimo że na początku trochę nie najlepiej się tam czułam.


Nie ma się czego bać. My nie gryziemy, to znaczy mnie się zdarza, ale staram się ograniczać Razz Bardzo się cieszę że zdecydowałaś się wyjechać do Szczawnicy. Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo i Twoją wiarę. Marysiu to naprawdę niesamowite znać kogoś takiego jak Ty! Oby tak dalej!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Marcin



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 0:00, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Adaś napisał:
To wspaniałe mieć tę pewność, że ktoś zawsze mnie kocha.


Masz rację. Oglądając w Wielki Czwartek "Pasję" Gibsona, zdałem sobie sprawę, że jestem niesamowicie szczęśliwy, że mam takiego Boga, który dla mnie tyle zrobił. Czasami mówienie, że "Jezus za nas umarł i zmartwychwstał" staje się sloganem. Powtarzane jest tyle razy, że traci sens. "Pasja" pozwoliła mi na ponowną kalibrację mojego poczucia bycia uczniem Chrystusa. I naprawdę bardzo się cieszę, że jestem chrześcijaninem. Smile

Adaś napisał:
Ogólnie Podrazki napisały tak mądrze, że jeszcze z tydzień będę myślał nad jakąś inteligentną odpowiedzią Razz


Układałem to spotkanie w swojej głowie cały Wielki Post i Triduum, więc Twój tydzień, to żaden obciach Wink

Adaś napisał:
Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo i Twoją wiarę. Marysiu to naprawdę niesamowite znać kogoś takiego jak Ty! Oby tak dalej!


Oby tak dalej Marysia!!

I znów przypomniała mi się jedna rzecz ze spotkania, która miała być, a z powodu wbicia mnie w ziemie Waszymi świadectwami, zapomniałem o niej powiedzieć. Ją też zaczerpnąłem z jednego ze spotkań w Domowym Kościele. Chodzi o przyznawanie się do chrześcijaństwa -tak na co dzień. Bardzo często uczestniczymy w jakiś dyskusjach ocierających się o naszą wiarę. Myślę, że nie zdziwię nikogo pisząc, że w takich dyskusjach na argumenty zawsze jesteśmy na pozycji przegranej, bo "tam gdzie kończą się argumenty, tam zaczyna się wiara". Czy jednak nie powinniśmy używać argumentu "bo Pan Jezus tak powiedział?" A i owszem. Ale mnie się to jeszcze nie udało... :/
I znów pokazuje się piękno chrześcijaństwa jako religii wymagającej. Smile

Dobra tyle. Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Adaś



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krk / Sandomierz (zalezy jak na to spojrzeć)

 PostWysłany: Czw 0:22, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Marcin napisał:
]I znów przypomniała mi się jedna rzecz ze spotkania, która miała być, a z powodu wbicia mnie w ziemie Waszymi świadectwami, zapomniałem o niej powiedzieć. Ją też zaczerpnąłem z jednego ze spotkań w Domowym Kościele. Chodzi o przyznawanie się do chrześcijaństwa -tak na co dzień. Bardzo często uczestniczymy w jakiś dyskusjach ocierających się o naszą wiarę. Myślę, że nie zdziwię nikogo pisząc, że w takich dyskusjach na argumenty zawsze jesteśmy na pozycji przegranej, bo "tam gdzie kończą się argumenty, tam zaczyna się wiara". Czy jednak nie powinniśmy używać argumentu "bo Pan Jezus tak powiedział?" A i owszem. Ale mnie się to jeszcze nie udało... :/
I znów pokazuje się piękno chrześcijaństwa jako religii wymagającej. Smile


To tak na szybko jeszcze jedno. Nie dawno w rozmowie z Zuzią mówiłem, że dziś jest taka dziwna zależność, że głośne głoszenie braku wiary jest uważane za poprawne, a manifestowanie swojej wiary to już obciach. Dla mnie osobiście jest to proste: skoro ktoś może głośno i bez skrępowania mówić, że Bóg nie istnieje, to ja mogę głośno i bez skrępowania mu zaprzeczyć, przecież nie ma się czego bać. Nawet jeśli ktoś będzie się ze mnie śmiał, to nie świadczy to źle o mnie, ale o nim, skoro nie potrafi uszanować poglądów innych. Tak trochę encyklopedycznie mi wyszło (gdyby nie te rażące błedy), ale mam nadzieję, że przekaz w miarę jasny Smile


Swoją drogą, Dziadku, widzę, że emerytura sprzyja częstszym odwiedzinom na formu Razz


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Zuzia



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 0:24, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

marysia k napisał:
Ja również dziękuję za ten wyjazd. Było wspaniale, mimo że na początku trochę nie najlepiej się tam czułam.


Widzisz Marysiu, mówiłam Ci Smile Pierwsze koty za płoty. Najgorsze są początki. Cieszę się,ze szczęśliwie zalogowałaś się na forum i masz pierwszą wypowiedź Smile Zapraszamy do częstszych Smile

Marcin napisał:
Myślę, że nie zdziwię nikogo pisząc, że w takich dyskusjach na argumenty zawsze jesteśmy na pozycji przegranej, bo "tam gdzie kończą się argumenty, tam zaczyna się wiara". Czy jednak nie powinniśmy używać argumentu "bo Pan Jezus tak powiedział?" A i owszem. Ale mnie się to jeszcze nie udało... :/
I znów pokazuje się piękno chrześcijaństwa jako religii wymagającej. Smile


Ja też ostatnio upewniam się,że czasami gdy kończy się nasza argumentacja to najlepszą odpowiedzią jest bo "Bóg tak mówi". A z drugiej strony czy to nie jest najlepszy argument i jedyny? Wiecie, czasami się zastanawiam jaką wiara zyje współczesny człowiek, co on wie o Bogu i kim dla niego ten Bóg jest? I brakuje mi ludzi, którzy wiedza po co chodzą do kościoła i żyją Najwyższym. Dlatego tak bardzo lubię nasze wspólne majówki i msze. To odczucie wspólnoty w spotkaniu z żywym Bogiem, coś pieknego! I mogę Was widzieć tak często SmileSmile
Odniosę się jeszcze do stwierdzenia mojego męża a propo argumentacji. Myślę,że mamy sporo wiedzy, bo nasz Ruch Swiatło Życie przekazuje nam jej wiele, ale tez czasami nie umiemy dyskutować gdy coś jest tak oczywiste,że poprostu sie nie da. Marylka mówiła,że tak czasami ma. Jak dyskutować z czymś co jest pewnikiem?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Asia B



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Czw 17:14, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

dawno chyba nie pisałam w tym temacie więc czas najwyższy sie odezwac.
1) Nie wiem jak Wam wszystkim mam dziękowac za ten wyjazd. Było naprawde wspaniale. Przez następnych pare dni byłam w szoku po spotkaniu, po świadectwach.
2) Z własnego doswiadczenia wiem, ze bardzo trudno jest sie przyznac do wiary. Ale zauważyłam, ze jak juz ktoś sie dowie o tym ze jestem w oazie czy ze nie piję alkoholu, to nie wyśmiewają tego. Poza tym ja sie z tym dobrze czuje, bo to jest takie dawanie świadectwa w codziennym zyciu. Ale nie jakimiś wielkimi słowami tylko wlasną postawą.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
marysia k



Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

 PostWysłany: Czw 20:50, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Ja tam nie wiem, czy tak trudno przyznać się do wiary. Może trochę trudniej jest potem znieść dokuczanie. Ale też zależy na kogo się trafi. Chyba w klasie jest tylko jedna (na dwadzieścia pięć) osoba, co mi na złość robi, ale i teraz widzę jak się przy tym ośmiesza. Niestety widzę, że najtrudniej przyjaciołom zaakceptować, gdy ktoś obok przestrzega Przykazań Bożych i np nie daje ściągać.

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Krzychu K94



Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 21:03, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

oceny sa dla ucznia czyli nawet jak ktoś oszukuje to sam siebie Razz

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Zuzia



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 21:16, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

No ze ściaganiem jest ciężko. Ludzie w ogóle tego nie rozumieją. Ale jaka to satysfakcja gdy się ściąga? Poza tym powinni uszanować decyzję kogoś kto nie chce dać ściagąć. Ale ile rzeczy jest takimi jakimi powinno być?

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Ala :)



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Czw 21:20, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

a jak się człowiek świetnie czuje kiedy napisze jak najlepiej umie bez ściągania Smile
poza tym ani na egzaminie gimnazjalnym ani na maturze ściągać sie po prostu nie da więc niech już się zaczną przyzwyczajać Wink

Marysiu dojrzali ludzie nie dokuczają nikomu z powodu jego wiary. Np. jedna z moich bliższych koleżanek jest muzułmanką i żadna z nas nie robi drugiej wyrzutów. Moje przyjaciółki doskonale zdają sobie sprawę dlaczego nie pójdę z nimi w piątek na imprezę i są w stanie to uszanować.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Krzychu K94



Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 21:48, 12 Maj 2011    Temat postu: Back to top

Ja i tak rzadko ściągam Razz siedzę w 1 ławce,więc mi to utrudnia sprawę.
Po drugie jak ktoś nie daje to nie i już to nie mówię do tego nic Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Ogłoszenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach